Zaplątana w żyłkę wędkarską szamotała się w wodzie, kilka metrów od brzegu. Przerażona widokiem gapiów, próbowała odlecieć. Jednak wszelkie próby wzbicia się w powietrze tylko pogarszały sytuację - pętla coraz mocniej zaciskała się na skrzydle rybitwy… I pewnie happy endu by nie było, gdyby z pomocą nie pospieszyli strażnicy miejscy.
Ptak wpadł w pułapkę na zbiorniku retencyjnym przy ulicy Jabłoniowej, 30 kwietnia wczesnym popołudniem. Wezwani na miejsce funkcjonariusze nie mieli niestety odpowiedniego sprzętu, by dotrzeć do rybitwy, uwięzionej około pięciu metrów od brzegu. Trzeba było sprowadzić straż pożarną. Ratownicy rozpoczęli akcję, natomiast strażnicy w tym czasie prosili osoby postronne, aby odsunęły się nieco dalej od wody i nie stresowały ptaka bez potrzeby.
Dzięki sprawnym, wspólnym działaniom obu służb, nie minęło nawet 10 minut i rybitwa znów mogła poszybować w górę, by cieszyć się wolnością.