
Niedziela, 19 maja. Zbliżała się godz. 15:00, gdy pod numer 986 zadzwoniła zdenerwowana kobieta. Powiedziała, że przyszła z dzieckiem na plac zabaw, a na jednej z huśtawek zebrała się pokaźna liczba owadów.
Po kilku minutach strażnicy miejscy byli już na miejscu. Rój pszczół znajdował się pod siedzeniem jednej z huśtawek. Mundurowi na miejsce wezwali pszczelarza. Do jego przyjazdu zabezpieczali teren, aby żadne z dzieci nie zbliżyło się zbytnio do pszczół.
Gdy pszczelarz pojawił się na placu zabaw, sprawnie zebrał rój. Poprosił też strażników o ponowną kontrolę tego miejsca w dniu następnym, gdyż możliwe, że rój powróci na plac zabaw.

W poniedziałkowe południe mundurowi pojawili się ponownie w pobliżu huśtawki. Pszczoły na szczęście nie wróciły.