Niedziela, 15 października. Funkcjonariusze z Referatu V patrolowali ulicę Pohulanka. Zbliżała się godzina 10.00, gdy ich uwagę zwrócił błąkający się pies. I to pies nie byle jaki. Po chodniku biegał zadbany i starannie uczesany szpic miniaturowy pomeranian. Jego zachowanie wskazywało, że zgubił się właścicielowi podczas spaceru. Co jakiś czas wchodził na ulicę, a to mogło się dla niego źle skończyć.
Strażnicy szybko podeszli do czworonoga i zajęli się zwierzęciem. Od razu też za pośrednictwem Stanowiska Kierowania wezwali na miejsce pracownika schroniska "Promyk".
Nie minęło wiele czasu, gdy do mundurowych podeszła zdenerwowana kobieta. W ręku trzymała smycz i obrożę. Na widok psa, który był razem ze strażnikami, bardzo się ucieszyła. To właśnie jego szukała. Niesforny psiak zgubił się podczas spaceru i nie potrafił znaleźć drogi powrotnej.
Funkcjonariusze przypomnieli właścicielce, jak we właściwy sposób opiekować się czworonogiem podczas spacerów. Chwilę później szpic i jego pani udali się do domu.