Z Mieszkańcami i dla Mieszkańców

Winieta 1

Psy na gigancie

Autor: Andrzej Hinz
Wystarczyła chwila nieuwagi i dwa owczarki wybiegły z posesji. Bez żadnych ograniczeń przemieszczały się po ulicy, powodując zagrożenie dla kierujących. Wystraszyły także uczniów, którzy wracali tamtędy ze szkoły. Gdy do domu ich właściciela zapukały strażniczki, ten nie krył zdziwienia zaistniałą sytuacją.
psy chodzące po ulicy wzdłuż ogrodzenia. w tle sznur samochodów i domy mieszkalne

Czwartek, 7 marca. Była godzina 14:35, gdy pod numer 986 wpłynęło zgłoszenie dotyczące psów, które uciekły z posesji przy ulicy Radarowej. Dyżurny skierował tam patrol strażniczek z Referatu IV.

Gdy funkcjonariuszki przyjechały na miejsce, zobaczyły dwa owczarki środkowoazjatyckie, które chodziły beztrosko po ulicy. Zwierzęta te nie tylko stwarzały zagrożenie dla przechodniów, ale również powodowały utrudnienia w ruchu drogowym, ponieważ wbiegały na jezdnię, nie zważając na nadjeżdżające pojazdy. Zagrożone były także dzieci, które wracały ze szkoły. Na szczęście widząc, co się dzieje stały w bezpiecznej odległości i obserwowały rozwój wydarzeń.

strażniczka w kamizelce odblaskowej

Jedna ze strażniczek zidentyfikowała posesję, z której psy wybiegły i podjęła rozmowę z zaskoczonym właścicielem. Mężczyzna tłumaczył się, że psy musiały wybiec, gdy jeden z mieszkańców posesji wyjeżdżał autem i brama była otwarta. Właściciel psów w związku z popełnieniem wykroczenia z art. 77 Kodeksu wykroczeń został ukarany mandatem oraz zobligowany do większej kontroli nad swoimi pupilami.