Z Mieszkańcami i dla Mieszkańców

Winieta 1

Przyjechała autem do straży, była pod wpływem

Nawet do dwóch lat więzienia grozi kobiecie, która stawiła się w siedzibie straży miejskiej, by złożyć wyjaśnienie w sprawie popełnionego wykroczenia. W czasie rozmowy funkcjonariusz wyczuł woń alkoholu. Ponieważ kobieta przyjechała autem, wezwano policję. Kierująca pojazdem została zatrzymana. Jak się okazało, przed jazdą używała nie tylko alkoholu, ale też środków odurzających.

Czwartek, 17 grudnia. Do siedziby Referatu Dzielnicowego V przy ulicy Wilanowskiej zgłosiła się pewna mieszkanka Gdańska. Została wezwana do złożenia wyjaśnień w sprawie parkowania auta na pasie zieleni. Podczas rozmowy funkcjonariusza zaniepokoiła wyraźna woń alkoholu. Kobieta wyjaśniła mu, że poprzedniego dnia faktycznie piła napoje wyskokowe. Potwierdziła też, że do siedziby referatu przyjechała prowadząc samochód. Strażnicy niezwłocznie poinformowali o tym fakcie policję. Gdy kobieta wyszła z budynku, wsiadła za kierownicę osobowego audi i próbowała odjechać, została natychmiast zatrzymana przez patrol Wydziału Ruchu Drogowego Policji.

Jak poinformowała nas komisarz Magdalena Michalewska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, podczas rozmowy z kobietą policjanci też od razu wyczuli woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało u 36-letniej gdańszczanki 0,3 promila w wydychanym powietrzu. Uwagę policjantów zwróciło zachowanie kobiety: niepokój, pobudzenie, bełkotliwa mowa. Zapytana o środki odurzające, 36-latka wstępnie przyznała, że faktycznie ich używała. Zostało to potwierdzone podczas badania odpowiednim testerem.

Kobiecie zatrzymano prawo jazdy. Pobrano też krew do kolejnych badań. Wciąż prowadzone są czynności w tej sprawie.

Za popełnione przestępstwo 36-letniej gdańszczance grozi utrata uprawnień do kierowania pojazdami oraz kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do dwóch lat.