Środek nocy to czas kiedy działające lampy i sprawne oświetlenie jest wręcz niezastąpione. Tym bardziej trudno zrozumieć co kierowało młodym człowiekiem, który w ostatnią środę kwadrans po 2 w nocy postanowił w dość nietypowy sposób zająć się źródłem światła przy jednym z pawilonów położnych przy ul. Kartuskiej.
Mężczyzna podszedł do lampy, wziął spory zamach i strącił klosz powodując jego rozbicie! Po tym bezczelnym incydencie jak gdyby nigdy nic ruszył w dalszą drogę kierując się na ul. Zakopiańską.
Operatorzy miejskiego monitoringu natychmiast poinformowali o zdarzeniu pobliski komisariat. Można domniemywać, że mężczyzna przeczuwał, że odpowie za swój czyn, ponieważ zdążył jeszcze z pełną agresją rzucić na jezdnie butelkę po piwie.
Kilkadziesiąt sekund później krewki niszczyciel lamp został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji, a następnie ukarany mandatem.
Tekst: Łukasz Szulc