Środa, 9 czerwca. W południe na numer 986 zadzwoniła kobieta z prośbą o pomoc w przeniesieniu kaczej rodziny do wody. Ptaki miały znajdować się na terenie przychodni przy ulicy Aksamitnej. Dyżurny na miejsce wysłał funkcjonariuszy z Referatu II.
Okazało się, że kaczka z sześciorgiem piskląt spacerowała w pobliżu ruchliwych ulic Śródmieścia. Na teren przychodni zapędziły je zatroskane pracownice. Na miejscu była również pani ornitolog. Zajęła się schwytaniem kaczej mamy. Poinstruowała też strażników jak bezpiecznie złapać pisklęta.
Po kilku minutach ptasia rodzina była gotowa do drogi. Mundurowi wspólnie z ornitolog zanieśli kaczki do pobliskiego Kanału Raduni.