Wsiadł za kierownicę, mimo że miał zatrzymane prawo jazdy. W centrum Gdańska popełnił wykroczenie, czym zwrócił uwagę strażników miejskich. Podczas kontroli 23-letni gdańszczanin nie mógł okazać prawa jazdy, bo zostało mu ono zatrzymane. Innego kierowcę bez uprawnień mundurowi zatrzymali do kontroli dwa dni później. Obie sprawy trafiły do policji.
Sobota, 22 kwietnia. Funkcjonariusze z Referatu II patrolowali rejon Starego i Głównego Miasta. Około godziny 16:40 zauważyli, że ulicą Świętego Ducha, na której obowiązuje zakaz ruchu w obu kierunkach, jedzie samochód osobowy.
Zatrzymałem pojazd. Chciałem sprawdzić, czy kierujący ma dokument, który zwalniałby go z obowiązku stosowania się do znaku drogowego B-1. Takiego zezwolenia kierowca jednak nie posiadał. Nie miał też przy sobie prawa jazdy – informuje starszy inspektor Piotr Milewski.
Za pośrednictwem Stanowiska Kierowania strażnicy wezwali na miejsce patrol policji. Funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego szybko ustalili, że prawo jazdy mężczyzny zostało zatrzymane.
23-letni gdańszczanin kierował pojazdem pomimo wydania decyzji administracyjnej o zatrzymaniu mu prawa jazdy na trzy miesiące za rażące przekroczenie dozwolonej prędkości w obszarze zabudowanym. Policjanci ruchu drogowego za jazdę bez uprawnień nałożyli na kierowcę mandat w wysokości 500 złotych. Funkcjonariusze wystosowali też do Urzędu Miejskiego w Gdańsku wniosek o wydłużenie okresu zatrzymania prawa jazdy 23-latka do sześciu miesięcy – poinformowała komisarz Magdalena Michalewska z WRD Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Kolejnego kierowcę, który prowadził auto mimo braku uprawnień, strażnicy miejscy zatrzymali do kontroli w poniedziałek 24 kwietnia. Około godziny 20:00 patrol z Referatu II zauważył auto jadące ulicą Kołodziejską. Ponieważ kierowca pojazdu nie zastosował się do znaku zakazu ruchu w obu kierunkach, mundurowi podjęli interwencję. 40-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego nie miał przy sobie prawa jazdy.
Funkcjonariusze wezwali patrol z Wydziału Ruchu Drogowego. Policjanci ustalili, że mężczyzna nie powinien prowadzić pojazdu, ponieważ stracił do tego uprawnienia. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzi policja.
W ostatnim czasie strażnicy niemal każdego dnia zatrzymują na terenie Strefy Ograniczonej Dostępności w Gdańsku kierowców, którzy prowadzą auta bez uprawnień. Każda taka sprawa od razu trafia do policji – podkreśla starszy inspektor Piotr Milewski.