Zalane skrzyżowania i tunele, sparaliżowany ruch na ulicach, liczne podtopienia, połamane konary drzew – to skutki intensywnego deszczu, który przez wiele godzin padał w Gdańsku. W zwalczaniu skutków ulewy i zabezpieczaniu zagrożonych miejsc strażnicy miejscy pomagali niemal do rana. Gdy stało się jasne, że sytuacja jest poważna, patrolom natychmiast przedłużono służbę do odwołania. Ostatnie skończyły pracę około godziny 3:00, gdy najgorsze już minęło.
Do akcji skierowanych zostało 11 patroli (24 funkcjonariuszy). Strażnicy zabezpieczali zalane odcinki dróg i odkryte studzienki kanalizacyjne. Pomagali też kierowcom pokonywać skrzyżowania, które zniknęły pod wodą. Funkcjonariusze kierowali ruchem między innymi u zbiegu ulic Nowe Ogrody i 3 Maja oraz Kartuskiej i Łostowickiej. Służyli informacją i wsparciem każdemu, kto ich potrzebował.
Po północy załogi dwóch patroli ratowały mężczyznę, który został uwięziony w suterenie przy ul. Słowackiego. Napierająca woda zablokowała drzwi pomieszczenia gospodarczego. Mężczyzna nie był w stanie wydostać się na zewnątrz. Został uwolniony przez strażaków i strażników.
Mundurowi zabezpieczali też tablice rejestracyjne, które pogubiły auta, jadąc przez głębokie kałuże. Do rana zebrali ich około 80 sztuk. Tam gdzie woda opada, wciąż znajdowane są kolejne blachy. Wszystkie zostaną przekazane Wydziałowi Komunikacji Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Działania związane z usuwaniem skutków ulewy są priorytetem patroli straży miejskiej także dziś (piątek, 15 lipca). Na alarmowy numer 986 mieszkańcy nieustannie przekazują informacje o zalanych ulicach i przejściach, podmytych chodnikach, rozlewiskach, uszkodzonych przez wodę nasypach i skarpach, unieruchomionych samochodach, powalonych drzewach oraz połamanych gałęziach. Wszystkie zgłoszenia są na bieżąco sprawdzane.