Niebezpieczna roślina rosła w pobliżu szkoły w dzielnicy Osowa. O zagrożeniu poinformowała strażników jedna z mieszkanek. Kobieta poprosiła o interwencję. Mundurowi natychmiast pojechali we wskazane miejsce. Po konsultacji ze specjalistami nie mieli wątpliwości, że roślinę trzeba usunąć - co też niezwłocznie uczynili...
Poniedziałek, 12 września. Około godziny 15:15 strażnicy z Referatu IV zostali poinformowani, że na terenie pomiędzy ulicami Orfeusza i Achillesa, w sąsiedztwie gimnazjum, rośnie bieluń dziędzierzawa. Roślina ta, zwana także czarcim lub diabelskim zielem, jest silnie trująca. Spożycie każdej jej części powoduje bardzo groźne dla zdrowia skutki.
Mundurowi bez trudu trafili we wskazane przez mieszkankę miejsce. Jak się okazało, na powierzchni 20 metrów kwadratowych rosło około 30 roślin. Strażnicy zgłosili ten fakt Dyżurnemu Inżynierowi Miasta. Skonsultowali się też z Wojewódzką Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną. Ponieważ roślina rosła na ogólnodostępnym terenie obok szkoły, zapadła decyzja, że trzeba ją stamtąd natychmiast usunąć.
Funkcjonariusze wyrwali ziele razem z korzeniami, spakowali wszystko do worków i przekazali do utylizacji.
[gallery link="file" ids="14805,14806,14807"]