Z Mieszkańcami i dla Mieszkańców

Winieta 1

Pożar na Oruni

Autor: Robert Kacprzak
Gęste kłęby dymu zwróciły uwagę strażniczek miejskich. Pożar wybuch na jednej z pobliskich posesji. Funkcjonariuszki wezwały straż pożarną i ewakuowały mieszkańców sąsiedniego domu.
Budynek który kompletnie płonie

Czwartek, 29 czerwca. Około godziny 18:30 funkcjonariuszki z Referatu VI jechały ulica Sandomierską, gdy zauważyły intensywne zadymienie. Natychmiast udały się w kierunku jego źródła.

strażniczka stoi plecami do obiektywu, dalej strażak i pogożelisko

Okazało się, że płonie jedna z nieruchomości przy ulicy Kolonia Mysia. Ogień zdążył zająć już cały budynek. Strażniczki za pośrednictwem stanowiska kierowania wezwały na miejsce straż pożarną. Mimo że dom był od dłuższego czasu niezamieszkany, funkcjonariuszki sprawdziły teren wokół pożaru i upewniły się, że nie ma żadnych osób poszkodowanych. Strażniczki zdecydowały się też ewakuować mieszkańców sąsiedniej posesji, ponieważ ogień zaczął rozprzestrzeniać się na pobliskie drzewa.

siedmiu strażaków sprawdza pogożelisko

Po chwili na miejscu pojawiły się pierwsze jednostki gaśnicze. Walka strażaków z pożarem trwała niemal godzinę. W jej czasie funkcjonariuszki zabezpieczały miejsce zdarzenia, między innymi nie dopuszczając gapiów w pobliże pożaru. Niestety budynek doszczętnie spłonął.