Niedziela, 7 stycznia. Patrol strażników z Referatu III jechał aleją Grunwaldzką w kierunku Oliwy. Jazda przebiegała spokojnie i nic nie zapowiadało tego, co się miało za chwilę wydarzyć. Kwadrans przed godziną 13 funkcjonariusze zobaczyli płomienie, wydobywające się spod jadącego przed nimi auta. Chwilę później ogień pojawił się pod maską. Kierujący zatrzymał samochód i razem z pasażerką wybiegli z palącego się Volkswagena.
W tym samym czasie z pomocą ruszyli mundurowi. Zatrzymali radiowóz w bezpiecznej odległości, wezwali straż pożarną i pobiegli sprawdzić, co się stało. Przód samochodu stał w płomieniach i nie było szans na samodzielne opanowanie pożaru. W tej sytuacji funkcjonariusze mogli jedynie zabezpieczyć miejsce przed osobami postronnymi i udrażniać ruch, aby ułatwić dojazd wezwanym służbom. Niedługo potem jako wsparcie przyjechali funkcjonariusze z Referatu III.
Strażacy dotarli na miejsce po kilku minutach i sprawnie przystąpili do akcji gaśniczej. Po ugaszeniu pożaru wrak samochodu przepchnęli na pobocze drogi, żeby nie blokował ruchu i nie stwarzał ryzyka dla jego uczestników. Przyczyny samozapłonu nie udało się ustalić.