Z Mieszkańcami i dla Mieszkańców

Winieta 1

Powstrzymajmy wypalanie traw!

Wraz z nadejściem wiosny rozpoczyna się wypalanie wyschniętych traw oraz nieużytków rolnych. Jest to proceder niebezpieczny, zagrożony wysokimi karami. To także nikomu niepotrzebne działanie. Pożary niszczą środowisko, mogą mieć groźne konsekwencje dla każdego z nas, a na dodatek nie przynoszą nikomu niczego dobrego.

Powstrzymajmy wypalanie traw!

Sucha trawa płonęła we wtorek 17 marca na Wyspie Sobieszewskiej. Ogniem objęta była powierzchnia około 15 metrów kwadratowych na wale przeciwpowodziowym u zbiegu ulic Przegalińskiej i Klimatycznej. Płomienie zauważyli strażnicy z Referatu VI. Istniało zagrożenie, że podmuchy wiatru mogą rozprzestrzenić pożar i przenieść go na pobliskie zabudowania.

Za pośrednictwem Stanowiska Kierowania Prewencją funkcjonariusze wezwali straż pożarną. Do momentu pojawienia się na miejscu jednostek OSP zabezpieczali miejsce zdarzenia.

Wypalanie traw to tylko straty!

Powstrzymajmy wypalanie traw!

Suche trawy płoną błyskawicznie. Każdy taki pożar może okazać się bardzo trudny do opanowania. W okamgnieniu ogień potrafi przenosić się na sąsiednie obszary, lasy oraz zabudowania. Niejednokrotnie oznacza to dla kogoś utratę dorobku całego życia. W płomieniach giną też ludzie!

Wypalanie suchych traw w przydrożnych rowach zagraża bezpieczeństwu kierowców oraz pasażerów aut. Zadymienie bywa przyczyną groźnych kolizji i wypadków. Możliwe są też zatrucia.

Na łąkach ogień niszczy miejsca lęgowe ptaków. W płomieniach giną: żaby, ropuchy, jaszczurki, jeże, zające, lisy, borsuki, kuny, nornice, krety, ryjówki i inne drobne gryzonie. By uporać się ze skutkami pożaru, spalony las potrzebuje kilkudziesięciu lat. W przypadku torfowiska trwa to kilka tysięcy lat! Torf gasi się wyjątkowo trudno, a walka z ogniem trwa czasami nawet kilka miesięcy.

Wbrew powtarzanym opiniom, wypalanie traw nie użyźnia gleby lecz wręcz ją wyjaławia. Ogień zatrzymuje proces gnicia resztek roślinnych i tworzenia warstwy urodzajnej. Płomienie zabijają dżdżownice oraz mrówki, które mają zasadniczy wkład w proces rozkładu masy organicznej, przewietrzania gleby oraz wzbogacania jej w próchnicę. Giną także pszczoły i trzmiele, czego skutkiem jest mniej zapylonych kwiatów, a następnie niższe plony.

Kary dla podpalaczy

Zgodnie z art. 131 pkt 12 Ustawy o ochronie przyrody z dnia 16 kwietnia 2004 roku, kto wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe, trzcinowiska lub szuwary, powinien liczyć się z mandatem w wysokości od 20 do 500 złotych. W oparciu o art. 82 $ 3 Kodeksu wykroczeń (Kto na terenie lasu, na terenach śródleśnych, na obszarze łąk, torfowisk i wrzosowisk, jak również w odległości do 100 m od nich roznieca ogień poza miejscami wyznaczonymi do tego celu albo pali tytoń, z wyjątkiem miejsc na drogach utwardzonych i miejsc wyznaczonych do pobytu ludzi) oraz $ 4 (Kto wypala trawy, słomę lub pozostałości roślinne na polach w odległości mniejszej niż 100 m od zabudowań, lasów, zboża na pniu i miejsc ustawienia stert lub stogów bądź w sposób powodujący zakłócenia w ruchu drogowym, a także bez zapewnienie stałego nadzoru miejsca wypalania) można nałożyć mandat w wysokości 50-500 złotych. W ten sposób mogą karać strażnicy miejscy!

Ustawa o ochronie przyrody przewiduje jednak dla sprawców podpaleń również grzywny do pięciu tysięcy złotych. Jeśli pożar będzie stanowił zagrożenie dla życia, zdrowia lub mienia, trzeba liczyć się z karą od roku do 10 lat więzienia. Rolnikom, którzy nie przestrzegają zakazu wypalania traw grozi utrata części dopłat bezpośrednich.

Czytaj także:

Jeszcze jeden pożar suchych traw

[video youtube="iLBDkzzuPec"]