Był piątek, 18 września. Około godziny 18:00 funkcjonariusze z Referatu Profilaktyki jechali ulicą Głęboką. W pewnej chwili zobaczyli na jezdni leżącą kobietę oraz stojący obok niej samochód. Mundurowi natychmiast ruszyli sprawdzić, co się stało.
19-latka była przytomna. Nie miała żadnych widocznych obrażeń. Uskarżała się jedynie na ból w nodze. Udało nam się ustalić, że szła do pobliskiego kościoła i gdy znajdowała się na przejściu, uderzył w nią samochód. Siła uderzenia była tak duża, że kobieta została odrzucona na kilka metrów. Kierowca przyznał się do winy. Twierdził, że zagapił się i nie zauważył, jak przechodziła przez jezdnię – mówi młodszy inspektor Szymon Majchrzak.
Funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce zdarzenia i udzielili poszkodowanej pierwszej pomocy. Następnie za pośrednictwem Stanowiska Kierowania wezwali odpowiednie służby. Po kilku minutach przyjechał zespół ratunkowy. Ranna nastolatka trafiła do szpitala. Dalsze czynności w sprawie przejęli policjanci.