Z Mieszkańcami i dla Mieszkańców

Winieta 1

Był poszukiwany, ujęli go strażnicy

Autor: Wojciech Siółkowski
Zwrócił uwagę strażników, bo jego auto było w złym stanie technicznym i nie miało tablicy rejestracyjnej. Podczas kontroli okazało się, że 26-latek złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Zaraz potem wyszło na jaw, że mężczyzna jest poszukiwany przez policję.
poszukiwany1 Stokłosy 1200px

Środa, 24 kwietnia. Około godziny 9:30 patrol z Referatu IV jechał ulicą Smęgorzyńską. W pewnym momencie strażnicy zauważyli ruszającego z miejsca fiata. Pojazd miał niesprawny układ wydechowy, brakowało mu też jednej tablicy rejestracyjnej. Na widok radiowozu kierowca auta przyspieszył. Wyjeżdżając na ulicę Kartuską zignorował znak „STOP”. Zaniepokojeni funkcjonariusze pojechali za nim. Chwilę później fiat skręcił w ulicę Stokłosy i po przejechaniu kilkuset metrów zatrzymał się.

Podszedłem do kierującego, przedstawiłem się i poprosiłem o dokumenty. Mężczyzna odpowiedział, że nie posiada prawa jazdy, ponieważ sąd orzekł wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów. Samochód nie miał aktualnych badań technicznych, ani też ubezpieczenia OC. W aucie dostrzegłem napoczętą butelkę piwa. Kierowca przyznał, że to on pił trunek - mówi mł. insp. Sebastian Falk.

Za pośrednictwem Stanowiska Kierowania funkcjonariusze wezwali policję. Czekając na patrol stwierdzili, że na przedniej tablicy rejestracyjnej fiata widnieją inne numery niż na naklejce na szybie czołowej. Wszystkie swoje ustalenia strażnicy przekazali przybyłym na miejsce policjantom.

Badanie alkotestem nie wykazało, że kierowca jest pod wpływem alkoholu. Policjanci potwierdzili jednak, że 26-latek stracił uprawnienia do prowadzenia pojazdów, a przednia tablica rejestracyjna jego samochodu pochodzi z innego auta. Mężczyzna trafił na Komisariat Policji IX, natomiast fiat na parking administracyjny.

26-latek został zatrzymany. Jak się okazało, był poszukiwany przez policję w związku z włamaniem do auta i uszkodzeniem go oraz kradzieżą elektronarzędzi. Przestępstw tych mężczyzna dokonał tydzień wcześniej na terenie Gdańska.

Sprawca usłyszał już zarzuty kradzieży z włamaniem, zniszczenia mienia oraz kierowania samochodem wbrew zakazowi sądu - mówi asp. Karina Kamińska, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku.

Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat więzienia, za uszkodzenie mienia do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast za prowadzenie pojazdu mimo orzeczonego przez sąd zakazu również do 5 lat.