W środę, 28 sierpnia, kilka minut przed godziną 17:00, do siedziby Referatu IV w Gdańsku zgłosił się mężczyzna, który przyniósł znaleziony na ulicy portfel. Funkcjonariusze, postępując zgodnie z procedurą, komisyjnie sprawdzili jego zawartość w nadziei na odnalezienie dokumentu zawierającego dane osobowe właściciela. Wewnątrz portfela, oprócz gotówki, znajdował się dowód osobisty, kilka innych dokumentów oraz plik kart płatniczych. Na pierwszy rzut oka sprawa wydawała się prosta – wystarczyło skontaktować się z osobą, której dane widniały w dowodzie osobistym. Jednak sytuacja nieco się skomplikowała, gdy okazało się, że adres właściciela znajdował się poza Gdańskiem.
Strażnicy nie poddali się jednak i postanowili skorzystać z możliwości, jakie daje współczesna technologia. Przeszukali internet w celu znalezienia kontaktu do mężczyzny. Szybko okazało się, że ich wysiłki nie poszły na marne – właściciel portfela prowadził firmę na Osowej. Funkcjonariusze natychmiast udali się pod wskazany adres, jednak na miejscu nikogo nie zastali. Zdeterminowani postanowili podjąć kolejne kroki. Wstawili post na osiedlowym portalu społecznościowym oraz odszukali kolejny adres firmy zarejestrowanej na tego samego właściciela. Znaleźli również numer telefonu. Zadzwonili tam, wyjaśnili sytuację i poprosili, aby szef się z nimi skontaktował.
Starania mundurowych przyniosły oczekiwany efekt. Wkrótce właściciel zguby przyjechał do Referatu, gdzie po weryfikacji danych z paszportem strażnicy oddali mu jego portfel. Mężczyzna był bardzo wdzięczny za pomoc i ucieszył się z odzyskanej zguby, ponieważ ponowne wyrobienie wszystkich dokumentów byłoby bardzo czasochłonne i kłopotliwe.