Środa, 24 lutego. Zbliżała się godzina 13:00. W jednej z dzielnic na obrzeżu miasta dwaj mężczyźni postanowili zająć się wypalaniem kabli. Udali się więc w mało uczęszczaną okolicę i rozpalili ognisko. Materiału zgromadzili naprawdę dużo, bo bagażnik ich auta był wypełniony kablami po brzegi. Miejsce, na które padł ich wybór, znane było jednak nie tylko im. Znali je również strażnicy i zamontowali tam fotopułapkę. Zdarzały się bowiem w tej lokalizacji podrzuty śmieci.
Fotopułapka uruchamia się podczas ruchu. Nagrywa wówczas film i robi zdjęcia. W tym samym czasie mundurowi otrzymują powiadomienie o tym, że w okolicy coś się dzieje. Tak też było i tym razem. Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, wypalanie kabli trwało w najlepsze. Mężczyźni nie kryli zaskoczenia na widok strażników. Obaj zostali ukarani mandatami. Musieli też ugasić ogień i uprzątnąć palenisko.