54-latka leżała na chodniku. Najpewniej chwilę wcześniej miała atak padaczki. Funkcjonariusze nie zostawili jej bez pomocy.
W piątek 3 marca strażnicy z Referatu II patrolowali swój rejon. Około godziny 10.00 otrzymali informację ze Stanowiska Kierowania o kobiecie leżącej na chodniku przy ulicy Długie Ogrody. Funkcjonariusze natychmiast udali się we wskazane miejsce. Tuż przy wejściu do tunelu ZTM leżała kobieta. Towarzyszyła jej osoba, która zadzwoniła na numer alarmowy straży miejskiej i wezwała pogotowie.
Czekając na przyjazd karetki, mundurowi ułożyli kobietę w pozycji bocznej ustalonej. Próbowali także z nią porozmawiać i dowiedzieć się, co się wydarzyło. Kontakt z kobietą był utrudniony. Udało im się jednak poznać jej imię i wiek. Usłyszeli też, że choruje na epilepsję. Można było się domyślać, że jej stan to konsekwencja przebytego ataku.
Chwilę później na miejsce dotarło pogotowie. Po wstępnym badaniu ratownicy zdecydowali o przewiezieniu chorej do szpitala.