Z Mieszkańcami i dla Mieszkańców

Winieta 1

Pomoc przyszła w samą porę

Autor: Andrzej Hinz
65-latka mieszkała w barakowozie, który stał na nieużytkach w dzielnicy Rudniki. Pomimo oferowanej przez strażników i pracowników socjalnych pomocy konsekwentnie jej odmawiała. Chciała pozostać samodzielna i niezależna. Jednak jej sytuacja się pogarszała. Zatroskany o jej los radny dzielnicy poprosił o interwencję.

Czwartek, 18 kwietnia. O godzinie 9:30 strażnicy miejscy z Referatu VI wspólnie z pracownikami Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie (MOPR) pojechali w rejon ulicy Tama Pędzichowska. Ich celem było sprawdzenie informacji otrzymanych od radnego dzielnicy Rudniki. Chodziło o znaną mundurowym kobietę, która mieszka tam w prowizorycznym schronieniu. W okresie zimowym strażnicy kilkukrotnie proponowali pani pomoc. I chociaż warunkom, w jakich przebywała, daleko było do komfortowych, to jednak 65-latka konsekwentnie odmawiała przyjęcia oferowanej pomocy.

barakowóz

Po dotarciu na miejsce okazało się, że sytuacja tej pani znacznie się pogorszyła. Kobieta, którą tam zastali mundurowi była wychudzona, wyziębiona i pozbawiona sił. Barakowóz, który stał w szczerym polu i służył 65-latce za schronienie był zniszczony. Dziury w poszyciu dachowym sprawiały, że deszcz dostawał się do wnętrza. W rezultacie panowała tam wilgoć. Ponadto kołdry, którymi próbowała się ogrzać były mokre. Kobieta w swoim prowizorycznym schronieniu nie miała jedzenia. Funkcjonariusze znaleźli jedynie pół butelki wody oraz dużą ilość karmy dla kotów.

strażnik obok karetki ratownik podtrzymuje stojąca starszą panią

Według relacji tej pani, ostatni posiłek jadła około cztery dni temu, a wizyta u lekarza była dla niej tak odległym wspomnieniem, że nie pamiętała kiedy miała miejsce. Strażnicy wraz z pracownikami MOPR podjęli decyzję o wezwaniu ratowników medycznych. Po wstępnych badaniach zespół medyczny postanowił o przewiezieniu kobiety do szpitala. Natomiast pracownicy socjalni podejmą starania o umieszczenie 65-latki w schronisku dla osób w kryzysie bezdomności.