Siedziała na pętli w pustym autobusie i nie wiedziała, jak wrócić do domu. Przestraszoną 87-letnią gdańszczankę zauważył dyspozytor ZTM. Powiadomił straż miejską. Na miejsce udał się patrol, który zajął się staruszką i pomógł jej wrócić do domu.
Sobota, 20 stycznia. Zegar pokazywał kwadrans po godzinie 16.00. Dyspozytor Centrali Ruchu ZTM zauważył, że na pętli Jasień PKM w jednym z autobusów siedzi starsza kobieta. Sprawiała wrażenie zagubionej i bezradnej. Pracownik ZTM od razu poinformował o sytuacji straż miejską.
Funkcjonariusze z Referatu Interwencyjnego natychmiast udali się we wskazane miejsce. Starsza pani była wystraszona i zdenerwowana. Nie wiedziała, gdzie jest i dlaczego przyjechała akurat w tę okolicę. Bardzo chciała wrócić do domu. Nie potrafiła jednak wskazać strażnikom swojego miejsca zamieszkania. Na szczęście miała przy sobie dowód osobisty. Mundurowi zabrali staruszkę do radiowozu i udali się pod adres, który widniał na dokumencie. Niestety nikogo tam nie zastali.
Okazało się że starsza pani od dawna nie mieszka pod tym adresem. Sąsiedzi ją pamiętali i posiadali numer telefonu do jej siostrzeńca, którego niezwłocznie powiadomili o sytuacji – opowiada młodszy strażnik Filip Szczepkowski.
Niedługo potem mężczyzna przyjechał po swoją ciocię. Kobieta od razu rozpoznała krewnego i udała się z nim do domu.