Z Mieszkańcami i dla Mieszkańców

Winieta 1

Podpalili auto na Aniołkach

Autor: Andrzej Hinz
Grupa młodych mężczyzn z nieznanych przyczyn podpaliła zaparkowany na ulicy samochód. Oddalili się w przekonaniu, że nikt ich nie zauważył. Byli jednak w błędzie. Obserwował ich operator miejskiego monitoringu i o zdarzeniu powiadomił policję.
palące się auto szpaler drzew trakcja tramwajowa

Był poniedziałek 3 stycznia. Operator monitoringu obserwował rejon Opery Bałtyckiej. Kilka minut po północy zwrócił uwagę na trzech mężczyzn, którzy przechodzili przez jezdnię i torowisko w miejscu niewyznaczonym. Ich zachowanie wydało mu się podejrzane i postanowił ich obserwować. Przeczucie go nie myliło. Chwilę później cała grupa podeszła do zaparkowanego na Trakcie Konnym samochodu. Zaczęli go oglądać, następnie otworzyli i przeszukali jego wnętrze. Jeden z mężczyzn odpalił racę i wrzucił ją do środka auta. Gdy pojazd zaczął się palić, cała grupa spokojnym krokiem oddaliła w kierunku pobliskiego przystanku autobusowego.

Pracownik straży miejskiej o zauważonej sytuacji niezwłocznie powiadomił oficera dyżurnego Komisariatu III Policji. Na miejsce został skierowany patrol policji i straż pożarna. Niedługo potem funkcjonariusze zatrzymali podpalaczy. Dalsze czynności prowadzi policja.