Pewna mieszkanka Stogów chciała zrobić porządek na swoim podwórku. Pomogli jej w tym trzej mężczyźni. Niestety, śmieci wyrzucili do pobliskiego zagajnika. Strażnicy ukarali sprawców mandatami. Panowie musieli też naprawić swój błąd.

Środa, 14 marca. Funkcjonariusze z Referatu VI patrolowali dzielnicę Stogi. Około godziny 11.20 zostali poinformowani przez pracownika Biura Obsługi Mieszkańców, że przy ulicy Tamka ktoś wyrzuca odpady na tereny miejskie. Strażnicy natychmiast sprawdzili to zgłoszenie. Na miejscu dzielnicowy szybko ustalił, co się wydarzyło.

Kobieta chciała zrobić wiosenne porządki na swoim podwórku. O uprzątniecie odpadów budowlanych poprosiła znajomego. Ten wziął do pomocy dwóch przygodnie spotkanych mężczyzn. Panowie szybko zrobili porządek na posesji. Niestety, odpady zamiast do zakładu utylizacyjnego trafiły do pobliskiego zagajnika – mówi starszy specjalista Andrzej Hinz.

Za popełnione wykroczenie sprawcy zostali ukarani mandatami. Oprócz tego musieli po sobie posprzątać.

Mężczyźni zobowiązali się, że odpady trafią tam, gdzie powinny. Miały zostać wywiezione do Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach albo przekazane odpowiedniej firmie – dodaje Andrzej Hinz.

Następnego dnia mundurowi pojechali na ulicę Tamka, by skontrolować zagajnik. Uprzątnięte odpady leżały spakowane w workach. Lada moment miała je zabrać firma sprzątająca.