Niedziela, 3 lipca. Kilka minut po godzinie 14:00 funkcjonariusze z Referatu IV jechali ulicą Kaczyńskiego, gdy zatrzymał ich przechodzień. Mężczyzna powiedział strażnikom, że pracownica pobliskiego punktu gastronomicznego straciła przytomność. Mundurowi natychmiast pojechali to sprawdzić.
Dwudziestolatka leżała na podłodze. Miała wyczuwalne tętno i oddychała. Klienci sklepu powiedzieli strażnikom, że chwilę przed zasłabnięciem kobieta patrzyła w jeden punkt i nie reagowała na pytania. Gdy funkcjonariusze chcieli ułożyć poszkodowaną w pozycji bocznej ustalonej, ta nagle ocknęła się. Nie pamiętała jednak, jak ma na imię, co się z nią stało i gdzie jest. Była blada i miała zaburzenia świadomości. Drugi z pracowników punktu gastronomicznego powiedział funkcjonariuszom, że kobieta choruje i przyjmuje leki.
Strażnicy za pośrednictwem Stanowiska Kierowania wezwali na miejsce karetkę pogotowia. Przenieśli też poszkodowaną w zacienione miejsce i podali jej wodę. Przybyły na miejsce zespół ratunkowy zdecydował o przewiezieniu kobiety do szpitala.