Dosłownie chwilę po wypadku, do którego doszło na Trakcie świętego Wojciecha w Gdańsku, pojawił się na miejscu patrol Straży Miejskiej. Funkcjonariusze z Referatu VI akurat przejeżdżali obok. Zauważyli dwa uszkodzone pojazdy. Zatrzymali się, by sprawdzić co się stało. Jak się okazało, dwójce poszkodowanych potrzebna była pierwsza pomoc.
Do zderzenia forda transita z fiatem pandą doszło w czwartek, 29 maja przed południem. Około 30-letni kierowca jednego z pojazdów skarżył się na silne bóle głowy i kręgosłupa. Natomiast kobieta w wieku około 40 lat narzekała na dolegliwości w klatce piersiowej. Obojgu strażnicy udzielili pierwszej pomocy przedmedycznej. Mężczyźnie założyli kołnierz ortopedyczny, natomiast kobiecie zalecili przyjęcie właściwej pozycji siedzącej, aby łatwiej jej było oddychać. Funkcjonariusze sprawdzili też, czy poszkodowani nie mają innych obrażeń - oprócz tych, na które się skarżą.
Za pośrednictwem Stanowiska Kierowania Prewencją Straży Miejskiej wezwane zostały: pogotowie ratunkowe, policja i straż pożarna. Do czasu ich przyjazdu, strażnicy zabezpieczali miejsce zdarzenia i monitorowali stan osób, które ucierpiały w wypadku.
Funkcjonariusze przekazali ratownikom medycznym poszkodowanych. Udzielili im też szczegółowych informacji na temat stanu tych osób. Kobieta i mężczyzna trafili następnie do szpitala. Policji strażnicy przekazali swoje ustalenia w sprawie wypadku, jak również informacje o świadkach zdarzenia i podjętych do tej pory czynnościach. Miejsce wypadku zostało przekazane straży pożarnej.
[gallery link="file" ids="10581,10582,10583"]