Środa, 22 stycznia. Około godziny 12.00 na numer 986 wpłynęło zgłoszenie o pojemnikach wypełnionych nieznanym płynem. Według dzwoniącego do straży miejskiej mężczyzny miały znajdować się w pobliżu torów kolejowych przy ulicy Błońskiej. Na miejsce natychmiast udali się funkcjonariusze z Referatu VI.
Przy ekranach dźwiękochłonnych stały kontenery na odpady, wiadra i różnej wielkości pojemniki po brzegi wypełnione ropopochodną cieczą. Pobliski teren i prowadząca do torów ścieżka były silnie zanieczyszczone. W pobliżu leżały zerwane plomby zabezpieczające – mówi młodszy inspektor Dominika Paszkiewicz.
Wszystko wskazywało na to, że ktoś ukradł płyn z kolejowej cysterny. Mundurowi skontaktowali się z policją i z firmą, do której mogła należeć zawartość pojemników. Dowiedzieli się, że nikt nie zgłaszał włamania do cysterny i kradzieży paliwa.
Nie było wiadomo, do kogo należą pojemniki i znajdująca się w nich ciecz. Istniało za to zagrożenie, że ktoś je przewróci i niebezpieczny płyn rozleje się na pobliski teren. Za pośrednictwem Stanowiska Kierowania wezwaliśmy straż pożarną – dodaje Dominika Paszkiewicz.
Niebawem na miejscu pojawili się strażacy. Zanieczyszczony teren posypali sorbentem, a ciecz z kontenerów i wiader przepompowali do szczelnych i bezpiecznych pojemników. Jako że niebezpieczna substancja znajdowała się na terenie kolejowym, dalszym zabezpieczeniem zbiorników zajęła się Straż Ochrony Kolei.