Roślina inwazyjna i niebezpieczna. Może powodować dotkliwe oparzenia. Lepiej się do niej nie zbliżać, zwłaszcza w upalny dzień. Niestety, można ją spotkać także na terenie Gdańska. Walka z barszczem Sosnowskiego trwa od lat, jednak próby pozbycia się go, nie zawsze przynoszą oczekiwane efekty.
Wtorek, 19 czerwca. Jeden z patroli z Referatu VI rozpoczął służbę od sprawdzenia zgłoszenia, które trafiło do nas za pośrednictwem Gdańskiej Mapy Porządku. Chodziło o barszcz Sosnowskiego, który rósł obok kanału Raduni w dzielnicy Święty Wojciech. Funkcjonariusze znają to miejsce. Niebezpieczna roślina pojawia się tam już od kilku lat, mimo że wielokrotnie była usuwana. Nie jest to na szczęście łatwo dostępna lokalizacja. Mundurowi potwierdzili, że barszcz kolejny raz nie dał za wygraną.
Strażnicy sprawdzają każdy sygnał dotyczący barszczu Sosnowskiego. Jeśli faktycznie mają do czynienia z tym gatunkiem, zawsze przekazują informację do zarządcy terenu i proszą go o jak najszybsze podjęcie działań. Tak było i tym razem.
Zobowiązaliśmy współwłaściciela działki do usunięcia rośliny, przypominając o zagrożeniu ze strony barszczu i potrzebie zachowania szczególnych środków ostrożności. Miejsce zabezpieczyliśmy. Zarządca bardzo szybko zareagował na naszą prośbę. W krótkim czasie zielone pędy rośliny zostały ścięte – mówi inspektor Sławomir Jendrzejewski.
Strażnicy miejscy nie mają odpowiedniego sprzętu, by zajmować się barszczem. Informacje o stanowiskach tej rośliny na terenach miejskich przekazywane są do Działu Utrzymania Zieleni w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni lub Gdańskich Nieruchomości. Barszczem, który rośnie na gruncie prywatnym, musi się zająć właściciel działki.
Przypadki występowania barszczu Sosnowskiego w Gdańsku można zgłaszać straży miejskiej na alarmowy numer 986 lub do Gdańskiego Centrum Kontaktu (nr tel. 58 52 44 500). Każdy sygnał jest natychmiast sprawdzany.
Rośliny trudno się pozbyć
Barszcz Sosnowskiego jest gatunkiem bardzo inwazyjnym: szybko się rozprzestrzenia, trudno się go pozbyć i powoduje duże szkody w środowisku. Roślina wytwarza ogromną ilość nasion, które są zdolne do kiełkowania nawet po kilku latach. Łatwo też odrasta z korzenia. Walka z nią prowadzona jest na wiele sposobów: poprzez ścinanie kwitnących pędów, wykopywanie roślin lub stosowanie środków chemicznych. W wielu przypadkach działania takie muszą być powtarzane przez kilka lat.
Rośliny nie wolno hodować, rozmnażać, ani sprzedawać (Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 9 września 2011 w sprawie listy roślin i zwierząt gatunków obcych, które w przypadku uwolnienia do środowiska przyrodniczego mogą zagrozić gatunkom rodzimym lub siedliskom przyrodniczym). Stanowiska barszczu Sosnowskiego można spotkać na terenie całej Polski.
Barszcz podstępny i groźny
By poparzyć się barszczem Sosnowskiego, nie trzeba go nawet dotykać! W upalne dni opary niebezpiecznego olejku eterycznego unoszą się wokół roślin. Jeżeli substancja dostanie się na skórę, w obecności światła słonecznego powoduje dokuczliwe oparzenia II i III stopnia. Poszkodowany nie od razu dowiaduje się o problemie. Pierwsze objawy mogą wystąpić po dwóch godzinach, ale też nawet po kilku dniach.
Mając kontakt z barszczem Sosnowskiego trzeba bezwzględnie chronić skórę i oczy. Ubranie musi być szczelne, wykonane najlepiej z materiałów syntetycznych i wodoodpornych. Jeśli olejek eteryczny rośliny dostanie się na ciało, natychmiast należy je umyć wodą z mydłem, a potem przez dwie doby unikać promieni słonecznych.
Jak on wygląda?
Łodygi barszczu mogą osiągać nawet cztery metry wysokości. Jego korzenie sięgają dwóch metrów w głąb ziemi. Kwiatostany to baldachy, podobne do kopru, jednak dużo większe. Ich średnica może wynosić nawet pół metra. Płatki kwiatów są białe lub lekko zaróżowione.
Barszcz Sosnowskiego pochodzi z Kaukazu. Do Polski został sprowadzony pod koniec lat 50. ubiegłego wieku jako roślina pastewna. Okazało się jednak, że na pokarm dla zwierząt kompletnie się nie nadaje. Co gorsza, barszcz zaczął się szybko rozprzestrzeniać. Walka ze skutkami tej inwazji trwa do dziś.
Dowiedz się więcej o niebezpiecznej roślinie…