Z Mieszkańcami i dla Mieszkańców

Winieta 1

Odnalazł się dzięki strażnikom

Autor: Marta Drzewiecka
Pewien mężczyzna leżał w rowie. Nic mu nie dolegało, był trzeźwy. Nie miał jednak pojęcia, gdzie jest. 61-latka zauważył patrol straży miejskiej. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzny od kilku dni szuka siostra. Kobieta zgłosiła zaginięcie brata na policję.
straż miejska ilustr. 1200px

Sobota, 18 maja. Zbliżała się godzina 10:30. Mundurowi z Referatu IV patrolowali ulicę Budowlanych. W pewnej chwili ich uwagę zwrócił leżący w rowie człowiek. Od razu udali się w jego kierunku, by sprawdzić, czy nie potrzebuje pomocy.

Mężczyzna oświadczył, że czuje się dobrze, na nic nie choruje i nie potrzebuje pomocy medycznej. Nic nie wskazywało na to, by był pod wpływem alkoholu. Jednak w czasie rozmowy zaniepokoił nas fakt, że nie ma orientacji, co do czasu i miejsca. Nie potrafił powiedzieć, gdzie aktualnie przebywa. Nie wiedział też, który mamy rok i miesiąc – opowiada strażnik Izabela Kochańska.

Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna jest mieszkańcem jednej z nadmorskich miejscowości. Ich uwagę zwróciło wyszyte na jego bluzie logo pewnej organizacji. 61-latek powiedział, że pracuje tam jego siostra.

Za pośrednictwem Stanowiska Kierowania strażnicy wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe. Załoga ambulansu uznała, że mężczyzna powinien trafić do szpitala.

Na tym jednak działania strażników się nie skończyły. Podejrzewali bowiem, że rodzina może szukać swojego krewnego. Postanowili odnaleźć jego siostrę. Skontaktowali się z organizacją, o której wspominał mężczyzna. Kobieta rzeczywiście tam pracowała. Okazało się, że szuka brata już od wtorku i zgłosiła jego zaginięcie na policję.

Swoje ustalenia funkcjonariusze przekazali policji oraz pracownikom szpitala. Po zaginionego 61-latka przyjechała jego siostra.