Z Mieszkańcami i dla Mieszkańców

Winieta 1

Nocne liczenie bezdomnych

W nocy ze środy na czwartek (21-22.01.2015) liczono na terenie Gdańska osoby bezdomne. W akcji wzięło udział około 70 osób. Ostatnie badanie tego typu, przeprowadzane było na terenie całego kraju w 2013 roku.

Gminny zespół spisowy liczy bezdomnych w Gdańsku

W akcji liczenia osób bezdomnych wzięli udział pracownicy socjalni Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie (MOPR), Policja, Straż Ochrony Kolei, Straż Graniczna, streetworkerzy oraz strażnicy miejscy. Działania na terenie Gdańska koordynował MOPR. Badanie prowadzone było w placówkach dla osób bezdomnych, szpitalach, zakładach opiekuńczo–leczniczych i innych placówkach ochrony zdrowia, w których przebywają osoby bezdomne, a także w miejscach niemieszkalnych: pustostanach, domkach i altankach działkowych. Rejony badawcze zostały ustalone na podstawie tzw. mapy miejsc niemieszkalnych zawierającej informacje o miejscach pobytu osób bezdomnych ustalonych podczas systematycznego monitorowania tych miejsc w ciągu całego roku – podkreśla Robert Klimczak kierownik Działu Osób Bezdomnych (DOB) w MOPR. Na szczęście w Gdańsku nie stwierdzono bezdomności ulicznej dzieci.

Około północy jeden z patroli wezwał Pogotowie do 25-letniego mężczyzny, który przebywał w tzw. altanie śmietnikowej. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.

Z raportu dziennego DOB (stan na dzień 21.01.2015) wynika, że w placówkach na terenie Gdańska znalazło schronienie 410 osób posiadających ostatnie zameldowanie w Gdańsku oraz 246 osób skierowanych przez inne gminy, które na swoim terenie nie prowadzą placówek dla osób bezdomnych. Zjawisko bezdomności dotyka całego społeczeństwa w Polsce. Złożoność tego zjawiska i jego regionalna specyfika zmusza nie tylko do prowadzenia różnych form wsparcia interwencyjnego dla osób bezdomnych, ale przede wszystkim do podejmowania przez wszystkie służby działań na rzecz realnego ograniczania skali bezdomności i łagodzenia jej skutków. Podczas zimy działania służb miejskich mają charakter pomocowy, a nie represyjny.

Apelujemy do mieszkańców, żeby zgłaszali Straży Miejskiej lub MOPR-u każdą osobę śpiącą na ławce, czy w innym miejscu do tego nieprzeznaczonym. Pamiętajmy, że widok osoby osłabionej czy nietrzeźwej to wystarczający sygnał do działania. Służby miejskie nie są w stanie być wszędzie - mówi Robert Klimczak. Noc spędzona w niesprzyjających warunkach atmosferycznych na ławce, na klatce schodowej, przy dodatkowym osłabieniu organizmu, może skończyć się tragicznie. Jeden telefon do Straży Miejskiej, Policji czy MOPR-u wielokrotnie uratował czyjeś życie.

Wstępne wyniki badań w Gdańsku będą znane jeszcze w lutym 2015.

Źródło: www.gdansk.pl
Monika Ostrowska