Z Mieszkańcami i dla Mieszkańców

Winieta 1

Nieobyczajne zachowanie w gdańskiej restauracji

Autor: Andrzej Hinz
W jednym z lokali gastronomicznych w centrum miasta doszło do niecodziennego zachowania jednego z klientów. Gdy 56-latek został wyproszony, zaczął szukać zaczepki i prowokować przechodniów. W konsekwencji został opryskany gazem łzawiącym, a noc spędził w Pogotowiu Socjalnym.
Radiowóz Policji i Straży Miejskiej.JPG

W niedzielny wieczór, 15 grudnia, patrol Straży Miejskiej z Referatu IV pełnił służbę w rejonie Targu Drzewnego i Wałów Jagiellońskich. Mundurowi skupiali się na prewencyjnych kontrolach przejść dla pieszych, aby zapobiegać łamaniu przepisów przez pieszych przechodzących na czerwonym świetle. Około godziny 20 do funkcjonariuszy podszedł mężczyzna, informując, że niedaleko znajduje się osoba, która chwilę wcześniej dopuściła się nieobyczajnego zachowania w jednej z pobliskich restauracji.

Zgłaszający wyjaśnił, że mężczyzna został wyproszony z lokalu, a następnie szedł za nim i jego towarzyszkami, zachowując się natarczywie oraz wypowiadając dziwne i niepokojące słowa. Strażnicy natychmiast udali się we wskazany rejon, gdzie za rogiem budynku odnaleźli opisywaną osobę. Mężczyzna miał zaczerwienione i łzawiące oczy – jak się okazało, został wcześniej spryskany gazem pieprzowym. Na miejscu pojawiły się dwie kobiety, które poinformowały funkcjonariuszy, że jedna z nich użyła gazu w obronie własnej, obawiając się o swoje bezpieczeństwo w związku z dziwnym i niepokojącym zachowaniem mężczyzny.

Chwilę później do patrolu podeszły kolejne osoby, które potwierdziły, że mężczyzna w restauracji zachowywał się skrajnie nieodpowiednio – m.in. obnażając się publicznie oraz dopuszczając się innych czynności seksualnych. Funkcjonariusze wylegitymowali 56-latka, który stanowczo zaprzeczał wszystkim zarzutom. W trakcie dalszych czynności strażnicy ujawnili, że mężczyzna miał przy sobie niebezpieczne przedmioty, w tym pistolet gazowy, kominiarkę, nóż do przecinania linek oraz butelkę alkoholu. Na miejsce wezwano patrol policji, który przejął mężczyznę do dalszych czynności wyjaśniających. Z informacji uzyskanych od policji wynika, że żadna z osób zaangażowanych w zdarzenie nie zdecydowała się świadczyć w sprawie. Mężczyzna, będący pod wpływem alkoholu (1,57 promila w wydychanym powietrzu), spędził noc w Pogotowiu Socjalnym.