Środa, 12 września. Około godziny 18:15 patrol z Referatu III jechał ulicą Hallera. Przy skrzyżowaniu z Dworską strażnicy zauważyli młodą kobietę, która rękoma dawała im znaki. Niezwłocznie zatrzymali radiowóz. Dziewczyna wskazała mundurowym leżącego mężczyznę. Był ułożony na trawniku w pozycji ustalonej bocznej, ciężko oddychał, charczał. Za pośrednictwem Stanowiska Kierowania funkcjonariusze natychmiast wezwali pogotowie ratunkowe.
Mężczyzna nagle zaczął tracić oddech. Od razu rozpoczęliśmy resuscytację krążeniowo-oddechową. Ułożyliśmy poszkodowanego na plecach, udrożniliśmy mu drogi oddechowe i rozpoczęliśmy uciskanie klatki piersiowej. Nieoczekiwanie do prowadzonej przez nas akcji reanimacyjnej przyłączyła się pewna kobieta. Widząc co się dzieje uznała, że musi pomóc – opowiada młodszy specjalista Artur Tyszkiewicz. Działania ratunkowe prowadziliśmy bez przerwy, do momentu przyjazdu karetki – dodaje.
Nasi funkcjonariusze bardzo dziękują za profesjonalną pomoc pani Ewelinie z Komendy Portu Wojennego w Gdyni. W działania, których celem było ratowanie życia, kobieta zaangażowała się z własnej inicjatywy i bez wahania. Słowa uznania strażnicy kierują także pod adresem 16-letniej Kingi, która zatrzymała ich radiowóz.
Poszkodowanym zajęli się następnie ratownicy medyczni. I dopóki byli na miejscu, strażnicy udzielali im pomocy oraz asysty. Potem chory został zabrany do szpitala.