Worek z niewypałami zostawił na wydmie przy wejściu na plażę bezdomny mężczyzna. Taką informację dostali strażnicy miejscy. Natychmiast ruszyli we wskazane miejsce. Znaleźli jasny worek, w którym były zardzewiałe pociski, najprawdopodobniej pochodzące z czasów II Wojny Światowej.
Wtorek, 27 września. Około godziny 9:00 na alarmowy numer 986 przekazane zostało zgłoszenie dotyczące mężczyzny, koczującego w rejonie ulicy Stogi. Na miejsce pojechali funkcjonariusze z Referatu VI. Jednak bezdomnego, o którym informowała osoba zgłaszająca, nie spotkali. Postanowili popytać o niego w okolicy. I wtedy właśnie od jednego z rozmówców dowiedzieli się, że ów mężczyzna miał porzucić na wydmach przy wejściu na plażę worek z niewybuchami. Strażnicy natychmiast rozpoczęli poszukiwanie niebezpiecznych przedmiotów. Chwilę później znaleźli jasny worek, a w nim kilka zardzewiałych niewypałów (więcej niż jeden). Najprawdopodobniej były to pociski moździerzowe z okresu II Wojny Światowej.
Funkcjonariusze powiadomili policję i do czasu przyjazdu patrolu z Komisariatu Policji VII zabezpieczali groźne znalezisko. Potem zadanie to przejęli policjanci, którzy po dokonaniu oględzin wezwali saperów. Fachowcy od niewybuchów dotarli na miejsce około godziny 12:20 i zabrali worek z niebezpieczną zawartością.
Z uzyskanych przez strażników informacji wynika, że bezdomny mężczyzna widywany był w Górkach Zachodnich od pewnego czasu. Kilka dni temu urządził sobie na plaży koczowisko, które wskutek nieostrożnego obchodzenia się z ogniem spłonęło.
[gallery link="file" ids="14880,14881,14882"]Strażnik rejonowy zgłosił już do zarządcy terenu konieczność uprzątnięcia z plaży pozostawionych śmieci. W najbliższym czasie mundurowi przeprowadzą wzmożone kontrole w tej okolicy. Jeśli uda im się znaleźć bezdomnego, zaproponują mu skorzystanie z pomocy oferowanej przez specjalistyczne placówki.