Z Mieszkańcami i dla Mieszkańców

Winieta 1

Nie zostawili mruczka bez pomocy

Autor: Marta Drzewiecka
Siedział skulony w kącie piwnicznego okienka. Był zagubiony i przestraszony. Jak się okazało, wcześniej spadł z balkonu. Zdezorientowany kot, który nie znał realiów życia na ulicy, łatwo mógł zrobić sobie krzywdę. Strażnicy zajęli się zwierzęciem i rozpoczęli poszukiwania jego właściciela.
Strażniczka z kotem na rekach okna ściany kamienic z oknami

Poniedziałek, 19 października. Funkcjonariusze z Referatu Profilaktyki kontrolowali teren szkoły na ulicy Seredyńskiego. W pewnej chwili podeszła do nich mieszkanka jednej z okolicznych kamienic. Powiedziała, że w okienku piwnicznym siedzi przestraszony kot syjamski. Zwierzak był czysty i zadbany. Jego zachowanie mogło wskazywać na to, że uciekł z domu i nie potrafił odnaleźć się w nieznajomym miejscu.

Kobieta nie potrafiła oswobodzić kota, więc poprosiła nas o pomoc. Udało nam się go uwolnić. Przekazaliśmy zwierzę pod opiekę pani, która go znalazła – mówi młodszy specjalista Anna Małkiewicz.

Mundurowi postanowili odnaleźć właściciela czworonoga. W pobliskim sklepie dowiedzieli się, że o kota pytała pewna rodzina. Jej pupil spadł bowiem z balkonu i uciekł. Strażnicy zostawili w sklepie informację dla właścicieli, gdzie mogą odebrać zwierzę.