Tym hasłem powinni się kierować wszyscy, którzy lubią zmrużyć oko pod wiata przystankową - ta forma odpoczynku może się okazać niezwykle kosztowna.
Należy pamiętać, że nie wszędzie sięgają kamery miejskiego monitoringu. Jeśli sami nie zatroszczymy się o własny portfel, dokumenty czy telefon to może okazać, że po przebudzeniu na jednym z przystanków już będziemy ich pozbawieni.
Szczęście miał jednak mężczyzna, który w ostatnią niedzielę, 2 marca ok. 4:20, postanowił skorzystać z przystankowej ławki przy ul. Wały Jagiellońskie i na chwilę tylko zamknąć oczy. Chwila bardzo szybko zmieniła się w minuty, a jak wiemy licho nie śpi. Nie trzeba było więc długo czekać, aż do śpiącego mężczyzny dosiadł się inny, który wcale nie miał zamiaru go budzić. Zamiast tego nerwowo się rozglądał, aż w końcu ręką sięgnął do prawej kieszeni spodni poszkodowanego i wyciągnął z nich przedmiot przypominający portfel lub telefon.
Zapewne nie wiedział, ze operator pracujący w Referacie Monitoringu Straży Miejskiej w Gdańsku w tym samym momencie podawał już jego rysopis dyżurnego pobliskiego Komisariatu Policji.
Opisany mężczyzna wraz ze swoją zdobyczą zaczął się oddalać w stronę ul. Targ Sienny, a następnie przez ul. Hucisko w kierunku ul. Podwale Grodzkie, która prowadzi m.in. do Dworca PKP.
Dyżurny komisariatu na bieżąco otrzymywał informacje o tym gdzie znajduje się złodziej dzięki czemu ok. 4:33 na wysokości skrzyżowania ulic Wały Jagiellońskie/Podwale Grodzkie sprawca kradzieży został zatrzymany przez policjantów.