Z Mieszkańcami i dla Mieszkańców

Winieta 1

Nastoletni kierowca bez uprawnień – próbował oszukać strażników

Autor: Robert Kacprzak
16-latek przyjechał na Dworzec Autobusowy po koleżankę. Zignorował znak zakazu ruchu, a do tego w ogóle nie powinien prowadzić samochodu. Próbował przekonać strażników, że jest pełnoletni. Teraz odpowie przed sądem rodzinnym i nieletnich.
Na zdjęciu widoczny jest fragment pojazdu Straży Miejskiej w Gdańsku. Samochód ma charakterystyczne oznakowanie: niebieski pas z żółtą szachownicą biegnącą wzdłuż górnej części drzwi, herb Gdańska z napisem „STRAŻ MIEJSKA GDAŃSK” oraz numer alarmowy 986 w kolorze żółtym obok symbolu telefonu. Widać również część tylnego koła i srebrny lakier nadwozia. Zdjęcie zostało wykonane z bliska, skupiając się na bocznej części pojazdu.

We wtorkowe popołudnie, 28 października, około godziny 16:00 funkcjonariusze z Referatu Interwencyjnego wyjeżdżali z terenu Dworca Autobusowego przy ul. 3 Maja. W bramie minęli samochód, którego kierowca zignorował znak „zakaz ruchu” i wjechał na teren dworca. Co więcej, mężczyzna za kierownicą wyglądał na bardzo młodego. Mundurowi zawrócili i podjęli interwencję.

Kierowca tłumaczył, że przyjechał ze znajomą po ich wspólną koleżankę. Nie miał przy sobie dokumentów, podał dane ustnie, a jego znajoma je potwierdziła. Strażnicy jednak mieli wątpliwości co do wieku kierowcy. Nastolatek utrzymywał, że jest pełnoletni. Towarzysząca mu 16-latka twierdziła, że jest od niej starszy, ale nie znała jego daty urodzenia. Strażnicy nadal nie dawali wiary co do jego wieku, a w systemie informatyczny znaleźli tylko jedną osobę, która miała to samo imię i nazwisko. Problem polegał na tym, że data urodzenia wskazywała na 16 lat.

Strażnicy na miejsce wezwali policjantów. Funkcjonariusze potwierdzili podejrzenia strażników miejskich. Jak informuje podinsp. Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku funkcjonariusze przewieźli 16-latka do komisariatu. O sytuacji powiadomili jego rodziców i przekazali im syna pod opiekę. O całej sytuacji policjanci powiadomili także sąd rodzinny i nieletnich, przed którym nastolatek odpowie za popełnione czyny karalne.