Wtorek, 31 lipca. Zbliżała się godzina 9.00. Na numer alarmowy straży miejskiej wpłynęło zgłoszenie dotyczące mężczyzny leżącego w jednym z bloków przy ulicy Jagiellońskiej. Niedługo potem funkcjonariusze dotarli pod wskazany adres.
Na półpiętrze zobaczyliśmy śpiącego młodego mężczyznę. Po przebudzeniu był bardzo energiczny, pobudzony i miał rozszerzone źrenice. Dowiedzieliśmy się, że mieszka w domu dziecka – mówi młodszy inspektor Piotr Dawidowski.
Zachowanie chłopca wzbudziło niepokój mundurowych. Wszystko wskazywało na to, że może być pod wpływem narkotyków. Na miejsce wezwali więc policję i pogotowie ratunkowe. Podczas oczekiwania na przyjazd służb strażnicy znaleźli przy 15-latku małą plastikową torebkę z białym proszkiem. Na pytanie, skąd ją ma, odpowiedział, że znalazł na ulicy.
Chłopak nie wymagał hospitalizacji. Policjanci szybko ustalili, że jest poszukiwany i zabrali go na komisariat. Jak informuje aspirant Karina Kamińska, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku, 15-latka poszukiwał Sąd Rejonowy w Gdańsku Wydział Rodzinny i Nieletnich w związku z ucieczką z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Malborku. Znalezione przy nim środki odurzające zabezpieczono do badania i w związku z ich posiadaniem sporządzono dokumentację do sądu, który zdecyduje co dalej z 15-latkiem. Chłopak najpierw trafił do Policyjnej Izby Dziecka, a potem został przekazany do MOW w Malborku.