Taniej i sensowniej byłoby bez wątpienia pozbyć się swoich śmieci w cywilizowany sposób. Pewien mężczyzna doszedł jednak do błędnego wniosku, że lepiej będzie je podrzucić. I gorzko tego pożałował, bowiem rozmowa ze strażnikami do przyjemnych nie należała. Opuszczając miejsce zdarzenia sprawca nie mógł pochwalić się korzystnym bilansem: wciąż był w posiadaniu swoich odpadów, w jego kieszeni tkwił mandat, a twarz pokrywał wstydliwy rumieniec.
Czwartek, 22 lutego. Około godziny 8:00 patrol z Referatu IV jechał ulicą Orfeusza. W pewnym momencie uwagę funkcjonariuszy zwróciła aktywność pewnego pana. Mężczyzna energicznie wkładał coś pod pojemniki przewidziane do selektywnej zbiórki odpadów. Reakcja mundurowych była nie mniej energiczna. Owo „coś” okazało się zużytymi częściami samochodowymi.
Sprawca został ukarany mandatem. Został też przez nas zobowiązany do zabrania odpadów, co posłusznie uczynił – mówi młodszy inspektor Tomasz Majewski.
Zostawianie śmieci obok pojemników przy ulicy Orfeusza jest w ostatnim czasie nagminne i bardzo uciążliwe dla okolicznych mieszkańców. Dlatego też straż miejska objęła to miejsce szczególnym nadzorem.