Czwartek, 9 sierpnia. Funkcjonariusze z Referatu VI patrolowali ulicę Przegalińską. Kilka minut po godzinie 17.00 ich uwagę zwrócił pędzący samochód. Jego kierowca niespecjalnie przejmował się przepisami. Całkowicie zignorował zmiany w oznakowaniu drogowym, wprowadzone na czas zlotu harcerzy. Zlekceważył również zakaz wjazdu pojazdów silnikowych.
Auto stwarzało bardzo duże zagrożenie dla grup dzieci poruszających się tą drogą w kierunku miasteczka zlotowego, jak i dla przewożących je autokarów. Musieliśmy działać. Kierowcy trzeba było uniemożliwić dalszą jazdę – mówi starszy inspektor Rafał Przęczek.
Samochód prowadził młody mężczyzna. Okazało się, że nie ma do tego uprawnień. 22-latek poinformował strażników, że aktualnie przebywa na kilkudniowej przepustce z zakładu karnego. W pojeździe siedziała kobieta z kilkuletnim dzieckiem.
W tym samym czasie ulicą przejeżdżała kolumna radiowozów policyjnych zabezpieczających zlot harcerzy. Strażnicy poprosili policjantów o podjęcie stosownych działań wobec kierowcy. Mężczyzna dostał dwa mandaty: za wykroczenie drogowe i za prowadzenie samochodu bez wymaganych uprawnień. Dodatkowo musiał poszukać kogoś, kto miał prawo jazdy i czas, by zastąpić go za kierownicą.