
Sobota, 8 czerwca. Dochodziła godz. 8:00, gdy dyżurny numeru 986 otrzymał informację o dziku, który wpadł do głębokiej dziury w Parku im. Prezydenta Ronalda Reagana. Na miejsce skierował funkcjonariuszy z Referatu Interwencyjnego.

Zgłaszająca czekała na mundurowych i wskazała im miejsce, w którym uwięziony był dzik. Przez dziurę w betonowym stropie zwierzę wpadło do starego bunkra. Nie było szans, aby samodzielnie się z niego wydostało. Wydawać się mogło, że dzik leży i spokojnie czeka na ratunek. Jednak gdy jeden ze strażników próbował zejść na dół, zwierzę nie wierzyło w jego dobre intencje. Uciekało i próbowało ugryźć swojego wybawiciela. Funkcjonariusz się nie poddawał. Wykorzystał chwilę nieuwagi zwierzaka i szybko go złapał. Po chwili dzik był już z powrotem na wolności. Strażnicy powiadomili też zarządcę terenu o konieczności zabezpieczenia dziury w stropie.