Z Mieszkańcami i dla Mieszkańców

Winieta 1

Śmieszka potrzebowała pomocy

Autor: Andrzej Hinz
Pewien przechodzień zauważył w Kanale Raduni przymarzniętą do lodu mewę. Zwierzę nie miało szans, żeby samodzielnie się oswobodzić. Mężczyzna poprosił o pomoc strażników miejskich.
Mewa Śmieszka

Czwartek, 15 grudnia. Kwadrans przed godziną 11:00 na numer 986 wpłynęło zgłoszenie dotyczące przymarzniętej do lodu mewy w pobliżu ulicy Rybaki Dolne. We wskazane miejsce pojechali funkcjonariusze z Referatu Ekologicznego.

Ptak był uwięziony w Kanale Raduni, niedaleko Mostu Wapienniczego. Dostęp do niego był utrudniony i strażnicy nie mieli szans, aby samodzielnie mu pomóc. Za pośrednictwem Stanowiska Kierowania wezwali na miejsce straż pożarną. Po kilkunastu minutach zmagań z lodem strażakom udało się wyswobodzić zwierzę. Mewa była bardzo osłabiona i wymagała pomocy weterynaryjnej. Mundurowi przewieźli ją do Lecznicy dla Zwierząt przy ulicy Kartuskiej.