Strażnicy-biegacze kolejny raz wzięli udział w dużej imprezie sportowej. Kilka miesięcy treningów i przygotowań przyniosło oczekiwane rezultaty.
Funkcjonariusze z Klubu Biegowego Straży Miejskiej w Gdańsku wystartowali 9 kwietnia w 3. Gdańsk Maratonie. Impreza była pod wieloma względami rekordowa, między innymi jeśli chodzi o liczbę uczestników. Na starcie stanęło prawie 3400 biegaczy.
Indywidualnie z dystansem 42 195 metrów zmierzył się założyciel klubu, psycholog Piotr Fiłonowicz. Był to mój czternasty maraton. Trasa bardzo mi się podobała, była wyjątkowo różnorodna. To niezapomniane wrażenie przebiec przez stadion piłkarski lub Europejskie Centrum Solidarności – mówi Piotr Fiłonowicz. Obawiałem się trochę startu w gdańskim maratonie. Był to mój pierwszy tak długi dystans po ubiegłorocznym pobycie w szpitalu. Choruję na cukrzycę I typu. Biegam z pompą insulinową, więc musiałem być ostrożny. Cieszę się, że udało mi się dobiec do mety i ukończyć maraton - dodaje.
W zawodach wzięły udział także dwie sztafety. Referat Interwencyjny reprezentowali: Michał Pałka (około 16,5 km), Włodzimierz Jank (około 8,5 km), Łukasz Piotrowski (około 10,8 km) i Michał Tatarczuk (około 6,9 km). Natomiast Referat Profilaktyki wystartował w składzie: Robert Kacprzak (około 16,5 km), Agata Dwojacka (około 8,5 km), Paweł Nadowski (około 10,8 km) i Jakub Wałdoch (około 6,9 km).
Na początku biegło mi się bardzo dobrze. Jednak po dwunastym kilometrze zacząłem opadać z sił. Nigdy wcześniej nie przebiegłem tak długiego dystansu – mówi Michał Pałka z Referatu Interwencyjnego. Start w zawodach to był mój debiut. Byłem pod ogromny wrażeniem biegnąc wśród tylu zawodników. Na pewno nie poprzestanę na tych zawodach. Już nie mogę się doczekać kolejnych startów - dodaje.
Pobiłem swój życiowy rekord na dystansie 10 kilometrów. 3. Gdańsk Maraton to mój pierwszy start w takiej imprezie. Miałem bardzo fajny odcinek do przebiegnięcia. Trasa wiodła między innymi pasem nadmorskim z Jelitkowa do Brzeźna – mówi Paweł Nadowski z Referatu Profilaktyki.