Zgłoszenie dotyczące podrzucenia odpadów wraz ze zdjęciem trafiło do straży miejskiej 1 grudnia. Sprawą zajęli się funkcjonariusze z Referatu IV. Patrol pojechał na ulicę Goplańską. Wielki czarny worek wciąż leżał obok kontenerów na odpady segregowane. Co zawierał? Dwie muszle klozetowe, styropian, zaschniętą piankę budowlaną, folię oraz inne śmieci. Mundurowi podjęli czynności wyjaśniające.
Pod adresem właściciela pojazdu strażnicy nikogo nie zastali. Dowiedzieli się jednak, że w mieszkaniu robiony był remont. Potem nawiązali kontakt z rodziną posiadacza auta i w ten sposób dotarli do niego samego.
Mężczyzna najpierw do nas zadzwonił, a potem przyjechał na ulicę Goplańską. Przyznał się do popełnienia wykroczenia. Przyjął mandat i zabrał worek ze śmieciami - mówi starszy inspektor Robert Koszykowski.
Pozostawianie śmieci w miejscach do tego nieprzeznaczonych jest wykroczeniem (art. 145 Kodeksu wykroczeń: Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany). Strażnik miejski może nałożyć za to mandat w wysokości od 20 do 500 złotych.
Jakie chcesz oddać odpady? Tu znajdziesz informacje, jak się ich pozbyć zgodnie z prawem