Z Mieszkańcami i dla Mieszkańców

Winieta 1

Mała foka w wielkim mieście

Autor: Andrzej Hinz
Do niecodziennej sytuacji doszło w centrum Gdańska. Młody samiec foki wpłynął do Opływu Motławy. Niestety nie potrafił samodzielnie wrócić do morza. Wycieńczone zwierzę na trawniku zauważył przechodzień i poprosił o pomoc strażników miejskich.
Foka leży na chodniku obok ławki

Środa, 29 marca. Kilka minut przed godziną 9:00 na numer 986 zadzwonił mężczyzna i powiedział, że na deptaku Opływu Motławy leży foka. Dyżurny skierował tam patrol strażników z Referatu VI.

Foka leżała kilkanaście metrów za Szkołą Podstawową przy ulicy Modrej. Na widok ludzi chowała się za ławkę i była bardzo wystraszona. O zdarzeniu powiadomiliśmy organizację WWF Polska (World Wildlife Fund) i do czasu przyjazdu wezwanych służb zabezpieczyliśmy miejsce, gdzie leżało zwierzę – mówi starszy inspektor Rafał Przęczek. Ponieważ śluzy na Motławie były zamknięte, znaleziony ssak nie miała szans żeby samodzielnie popłynąć do morza – dodaje.

Wolontariuszki z Błękitnego Patrolu WWF zabezpieczają wiklinowy kufer

Według wstępnej oceny wolontariuszy z Błękitnego Patrolu WWF znaleziony drapieżnik był młodym, około 4-miesięcznym samcem foki, który prawdopodobnie oddalił się od matki i zabłądził. Maluch trafił na rehabilitację do Stacji Morskiej w Helu.