Z Mieszkańcami i dla Mieszkańców

Winieta 1

Ktoś im na to pozwolił?

Niszczyli zdemontowane betonowe słupy, by odzyskać z nich stal. Twierdzili, że mają na to zgodę. Byli pod wpływem alkoholu. Ich wyjaśnienia nie przekonały strażników. Teraz będą tłumaczyć się policjantom.

Ktoś im na to pozwolił?

Do zdarzenia doszło 26 maja na gdańskiej Oruni. We wtorek po południu funkcjonariusze z Referatu VI patrolowali okolice budynków TBS Motława przy Trakcie św. Wojciecha. W pewnym momencie zauważyli trzech mężczyzn, którzy młotami rozbijali słupy energetyczne i oświetleniowe, zdemontowane podczas remontu pasa drogowego. Oddając się żmudnemu zajęciu, panowie popijali z puszek piwo. Na widok mundurowych jeden z nich zaczął uciekać, został jednak ujęty.

Mężczyźni powiedzieli strażnikom, że kruszą betonowe słupy, by odzyskać z nich stalowe elementy i następnie sprzedać je w pobliskim skupie metali. Twierdzili, że mają na to zgodę. Mundurowych nie przekonały jednak te tłumaczenia. Panowie byli pod wpływem alkoholu i nie zachowywali się jakby wykonywali zlecone czynności. Nie umieli powiedzieć do kogo należą słupy, ani też kto miał się zgodzić na ich niszczenie.

Sprawców wylegitymowano. Jeden z nich, 60-latek, jest mieszkańcem Gdańska. Dwaj pozostali - w wieku 54 i 46 lat - nie mają meldunku.

Z uwagi na fakt, że modernizacja Traktu św. Wojciecha odbywa się na zlecenie Miasta Gdańska, o zdarzeniu poinformowany został Dyżurny Inżynier Miasta. Za pośrednictwem Stanowiska Kierowania Prewencją strażnicy wezwali też na miejsce patrol policji, któremu przekazali trzech sprawców. Wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia oraz dalszymi czynnościami służbowymi w tej sprawie zajmą się funkcjonariusze policji.