„Wabię się Kropka. Jestem szczepiona. Zabierz mnie i przytul. Mój pan pojechał na cmentarz.” Kartkę tej treści umieszczono przy smyczy, którą ktoś przywiązał do płotu małego pieska. Czworonoga znaleźli na Zaspie strażnicy miejscy. Młody i bardzo sympatyczny psiak nie musiał długo czekać na nowego właściciela…
Środa, 2 marca. Kwadrans pod godzinie 12:00 zadzwonił alarmowy numer 986. Anonimowa osoba poinformowała Stanowisko Kierowania Prewencją o psie, przywiązanym do ogrodzenia na ulicy Ciołkowskiego. W ciągu kilku minut na miejscu był patrol z Referatu III.
Funkcjonariusze znaleźli zadbanego, małego psiaka. Był w bardzo dobrym stanie. Radośnie reagował na otoczenie. Do smyczy, którą przywiązano go do płotu, ktoś przymocował też kartkę z imieniem czworonoga oraz apelem o adoptowanie go. Mundurowi natychmiast zabrali pieska do siedziby swojego referatu. Tam napoili go i nakarmili.
Kropka ma prawdopodobnie około sześciu miesięcy. Jest niczym żywe srebro: radosna, serdeczna i chętna do zabawy. Jej urokowi nie zdołał się oprzeć jeden ze strażników. Funkcjonariusz w okamgnieniu zdecydował, że od tej chwili będzie to jego piesek. Kropka też momentalnie zaakceptowała swojego nowego pana i uznała, że nie ma co szczędzić mu wyrazów psiej sympatii oraz wdzięczności. Trudno oprzeć się wrażeniu, że ta miłość naprawdę była od pierwszego wejrzenia!
Kto był wcześniej właścicielem psiaka, nie wiadomo…
[gallery link="file" ids="14038,14039,14040"] [gallery link="file" columns="2" ids="14041,14042"] [video youtube="HIs2HgL5LjM"]