Pomysłowość złodziei nie zna granic, ale po raz kolejny okazało się, że to za mało by przechytrzyć funkcjonariuszy Straży Miejskiej.
W dniu 16 czerwca około 17:50 funkcjonariusze pełniący służbę w rejonie ul. Spichrzowej zostali zatrzymani przez kierowcę taksówki, który poinformował, że został okradziony z telefonu komórkowego przez pasażerów.
Strażnicy pojechali za pojazdem kierowcy taksówki na ul. Stągiewną, gdzie mężczyzna wskazał na grupę – 2 kobiety, mężczyznę oraz dziecko – jako domniemanych sprawców kradzieży. Podczas rozmowy osoby te wypierały się zarzucanego im czynu, używając przy tym słów powszechnie uznanych za obraźliwe. W trakcie legitymowania jeden z funkcjonariuszy zauważył obudowę aparatu telefonicznego, która wystawała spod fragmentu garderoby podejrzanej, a stojący w pobliżu kierowca taksówki rozpoznał swoją własność.
W związku z zaistniałą sytuacją kobieta zaczęła być bardzo nerwowa, a także próbowała oddalić się z miejsca zdarzenia. Ze względu na możliwość ucieczki funkcjonariusze umieścili podejrzaną w przedziale transportowym radiowozu. W trakcie oczekiwania na przyjazd Policji kobieta próbowała kilkukrotnie nakłonić kierowcę taksówki do przyjęcia rekompensaty pieniężnej za odstąpienie od zgłoszenia kradzieży. Nic to jednak nie dało i podejrzana została około godziny 18:10 przekazana przybyłemu na miejsce patrolowi Policji.