Leżący w rowie pojazd dostrzegli w czwartkowy wieczór strażnicy miejscy. Jak się okazało, samochodem podróżowało trzech mężczyzn. Na szczęście żadnemu z nich nic się nie stało. Wokół unosiła się jednak silna woń paliwa. Dlatego też mundurowi niezwłocznie zabezpieczyli miejsce zdarzenia przed dostępem osób postronnych.
5 kwietnia, godzina 20:45. Funkcjonariusze z Referatu IV patrolowali teren Matarni. W pewnym momencie zauważyli, że nieopodal skrzyżowania ulic Słowackiego i Radarowej leży w rowie przewrócony bus. Strażnicy natychmiast podjęli działania.
Trzej mężczyźni, którzy jechali pojazdem, stanowczo odmówili przyjęcia pomocy medycznej. Proponowaliśmy im to wielokrotnie, oni jednak za każdym razem twierdzili, że żadnemu z nich nic się nie stało – mówi młodszy inspektor Piotr Dawidowski. Wyczuwaliśmy silną woń paliwa, które najprawdopodobniej pochodziło z przewożonego w busie motocykla. Teren trzeba było jak najszybciej zabezpieczyć przed dostępem postronnych osób. Wyciągnęliśmy kluczyki ze stacyjki przewróconego auta, wyłączyliśmy z ruchu jeden pas jezdni ulicy Słowackiego i wyznaczyliśmy strefę bezpieczną – dodaje.
Za pośrednictwem Stanowiska Kierowania strażnicy wezwali straż pożarną oraz policję. Zabezpieczanie miejsca zdarzenia zakończyli o godzinie 21:45.