Z Mieszkańcami i dla Mieszkańców

Winieta 1

Kolejne interwencje dotyczące zwierząt

Autor: Robert Kacprzak
Psy, które biegały bez nadzoru po ulicach oraz koty pozostawione na kilka dni same w domu. Do strażników miejskich z Sekcji Ochrony Zwierząt trafia coraz więcej tego typu spraw. W większości przypadków zwierzęta trafiają do schroniska.
psy wita stwosza 02 1200x675

W ostatnim tygodniu na numer 986 wpłynęło kilka zgłoszeń w sprawie zwierząt bez opieki. Interweniowali funkcjonariusze z Referatu Ekologicznego. Choć będąca częścią referatu Sekcja Ochrony Zwierząt nadal czeka na swój nowy radiowóz, to już realizuje pierwsze interwencje.

Biegały po ulicy

W minioną sobotę, 19 lutego, około godziny 18:00 dyżurny numeru 986 otrzymał informację o trzech psach biegających po ul. Wita Stwosza. Czworonogi stwarzały zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu. Strażnicy miejscy zapędzili zwierzęta za ogrodzenie pobliskiej posesji za zgodą jej właściciela. Jeden z psów miał na obroży adresatkę z danymi właściciela. Był tam między innymi numer telefonu. Funkcjonariusze skontaktowali się z opiekunką zwierzęcia. Oprócz swojego pupila kobieta odebrała od strażników także mandat. Pozostałe dwa psy zostały zabrane do schroniska „Promyk”.

psy wita stwosza 1200x675

Wałęsał się po Stogach

Kolejne zgłoszenie wpłynęło już następnego dnia. Kilkanaście minut po godzinie 16:00 strażnicy miejscy otrzymali informacje o psie bez opieki na ul. Szpaki. Na miejscu czekała na funkcjonariuszy zgłaszająca ze średniej wielkości kundelkiem. Powiedziała mundurowym, że zwierzę od kilku dni wałęsało się po osiedlu. Pies został zabrany do schroniska.

pies Szpaki 01 1200x675

Kilka dni same w domu

Informacja o zwierzętach pozostawionych bez opieki trafiła do strażników również w środę, 16 lutego. Na numer 986 zadzwonił mężczyzna i poprosił o pomoc dla trzech kotów, które zostały same w domu przy ul. Szczęśliwej. Od kilku dni nikt nie widział ich właściciela. Mundurowi potwierdzili tę informację u mieszkańca sąsiedniej posesji. Wskazywały też na to warunki, w jakich przebywały zwierzęta. Nie miały dostępu do wody ani jedzenia. W domu panował bałagan, a na podłodze leżały odchody. Sąsiad powiedział mundurowym, że od kilku dni nikt się nie zajmuje kotami. On sam też nie był w stanie się nimi opiekować. Zwierzęta trafiły do schroniska.

Koty Szczesliwa 1200x675