
Piątek, 7 czerwca. Zbliżała się godzina 8.30. Na numer alarmowy 986 zadzwonił zaniepokojony taksówkarz i poinformował, że przy wyjeździe z tunelu Forum Gdańsk na jezdnię weszła kaczka z małymi kaczętami. Sprawą zajęli się funkcjonariusze z Referatu VI. Szybko udali się w miejsce, gdzie miała przebywać kacza rodzina. Ptaków tam jednak już nie było.
Od zgłaszającego dowiedzieliśmy się, że kaczki oddaliły się w kierunku pobliskich krzaków. Kaczą rodzinę zauważyliśmy na estakadzie nad torowiskiem kolejowym. Przeprowadziliśmy ją w kierunku Kanału Raduni – mówi inspektor Sławomir Jendrzejewski.

W pewnej chwili kacza mama sfrunęła z estakady. Pozostawione przez nią maluchy były całkowicie zdezorientowane. Część z nich wbiegła na ruchliwą ulicę. Widzący to kierowca autobusu zatrzymał pojazd. Dzięki temu strażnicy mogli szybko złapać kaczęta i przenieść je w bezpieczne miejsce na pobliski teren zielony, gdzie czekała ich rodzicielka.