Zniszczył elewację, dostał mandat. Musi też zapłacić za usunięcie bazgrołów. Będzie go to kosztowało w sumie 600 złotych. Mężczyznę, który bazgrał po ścianie jednego z budynków w centrum Gdańska dostrzegła operatorka miejskiego monitoringu. Sprawcę zatrzymała policja.
26 sierpnia, noc z czwartku na piątek. Około godziny 0:45 uwagę operatorki monitoringu przykuło zachowanie pewnego mężczyzny. Ów pan stał obok jednego z budynków przy ulicy Heweliusza i wykonywał zamaszyste ruchy ręką, a na jasnej elewacji pojawiały się kolejne ciemne ślady. Mężczyzna był w towarzystwie kobiety. Po chwili para pospiesznie się oddaliła.
O zdarzeniu powiadomiony został oficer dyżurny Komisariatu Policji II, który wysłał na miejsce patrol. Sprawca i jego towarzyszka przeszli tymczasem obok hali targowej i kierowali się w stronę Traktu Królewskiego. Operatorka monitoringu nie spuszczała z nich oka, informując o trasie przemarszu policję. Kilka minut później mężczyznę i kobietę zatrzymał patrol.
Sprawca przyznał się do zniszczenia elewacji. Jak poinformowała nas rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku podkomisarz Aleksandra Siewert, w chwili zatrzymania 35-latek był nietrzeźwy. Trafił do pogotowia socjalnego. Następnego dnia został ukarany mandatem w wysokości 400 złotych. Dodatkowo zobowiązał się do pokrycia kosztów naprawy ściany. Zarządca budynku wycenił tę usługę na 200 złotych.