Wtorek, 23 czerwca. Około godziny 10:30 na numer 986 wpłynęło zgłoszenie dotyczące kaczek potrzebujących pomocy. Zwierzęta miały znajdować się w Kanale Raduni na wysokości ulicy Mennonitów. Dyżurny na miejsce skierował funkcjonariuszy z Referatu II.
Przy moście czekała na nas zgłaszająca. Wskazała nam dwie młode kaczuszki, które nieopatrznie przepłynęły przez próg wodny i znalazły się w kłopotach. Nie mogły samodzielnie wrócić do reszty rodziny. Dla ich małych nóżek wysoka kaskada była przeszkodą nie do pokonania. W pobliżu pływała niespokojna mama z trójką pozostałych pociech. Niestety nie mogliśmy im pomóc samodzielnie, więc wezwaliśmy na miejsce straż pożarną – mówi starszy strażnik Karolina Rosińska.
Akcja ratowania kacząt nie była prosta. Gdy strażacy próbowali je złapać, nurkowały i robiły uniki. Niezbędny okazał się też demontaż kraty zatrzymującej nieczystości niesione przez wodę. Po kilku próbach działania zakończyły się sukcesem. Ptaki udało się odłowić i wypuścić w bezpiecznym miejscu. Kaczki zadowolone, że są ponownie w komplecie, odpłynęły w nieznanym kierunku. Całej sytuacji przyglądało się kilkunastu przechodniów, którzy nie kryli zadowolenia z faktu, że działania służb zakończyły się sukcesem.